Niczyj
Niczyj ja jestem na świecie
Niczyj jak trawa lub zdrój
Jam jeno Twój jest i Boży
Jam Twój
Jam jeno Twój jest i Boży
Dzień za dniem podążam w dal
Jasnemu Bogu spowiadam
Swój żal
I cicha jest spowiedź moja
I ciche są moje łzy
I Bóg mój jest wielką ciszą
I Ty
Ty trzymasz mnie na ziemi
Ty wznosisz mnie do nieba
Tyś jest mi tutaj wszystkim
Po co aż tam iść trzeba
O Tobie wiem jedynie
I Ciebie tylko umiem
Na świat machnąłem ręką
I tak nic nie zrozumiem
Niczyj ja jestem na świecie
Niczyj jak trawa lub zdrój
Jam jeno Twój jest i Boży
Jam Twój
Dzień za dniem na Przyjście czekam
By mówić o żalu znów
I płynie smutno rozmowa
Bez słów
Dzień mój się kończy modlitwą
Wspominam jasnymi sny
Wspomnienie o moim Bogu
To Ty
Co krok to nowa droga
Co myśl to otchłań wrząca
Ty jedna odpowiadasz
Mówiąca czy milcząca
Krwi słucham Twego serca
Bijącej w białej piersi
I trwam miłością błędną
W życiu tym pełnym śmierci
Niczyj ja jestem na świecie
Niczyj jak trawa lub zdrój
Jam jeno Twój jest i Boży
Jam Twój