Mam dość
Ty masz dość tego dość
Powiedz prawdę
Podnieś dłoń
Twoją dłoń bo to ważne
Wierzę w to mocno w to
Że nie upadniesz
To nie my ale oni będą na dnie
Ty masz dość tego dość
Powiedz prawdę
Podnieś dłoń
Twoją dłoń bo to ważne
Wierzę w to mocno w to
Że nie upadniesz
To nie my ale oni będą na dnie
Ja mam dość tego dość miałem zawsze
Oszukiwać nas nie będą tak na zawsze
To ja żyję dla nich a nie oni dla mnie
Bóg mi świadkiem padam
Padam przed jego ołtarzem
Ty masz dość tego dość
Powiedz prawdę
Podnieś dłoń
Twoją dłoń bo to ważne
Wierzę w to mocno w to
Że nie upadniesz
To nie my ale oni będą na dnie
Ty masz dość tego dość
Powiedz prawdę
Podnieś dłoń
Twoją dłoń bo to ważne
Wierzę w to mocno w to
Że nie upadniesz
To nie my ale oni będą na dnie
Oczy masz więc patrz
Oczy masz więc widzisz to co ja
Oczy masz więc patrz
Oczy masz więc widzisz to co ja
I wiem że to nie czas dogadywania
Choćby nie wiem co się działo
Musisz bronić swego zdania
Gdy popatrzę Tobie prosto w oczy
Biały zwykły dzień mi pod osłoną nocy
Oh oh
Ty masz dość tego dość
Powiedz prawdę
Podnieś dłoń
Twoją dłoń bo to ważne
Wierzę w to mocno w to
Że nie upadniesz
To nie my ale oni będą na dnie
Ty masz dość tego dość
Powiedz prawdę
Podnieś dłoń
Twoją dłoń bo to ważne
Wierzę w to mocno w to
Że nie upadniesz
To nie my ale oni będą na dnie