Nic by nie dało
Ej brrrrrrra rrrrrra
MG ha!
Nie chciałem mieć hajsu jak hajsu nie miałem
A dziś mam liczarkę na forsę
Już widzę to życie w pikselach
Chyba muszę zmienić dealera na Porsche
Panamera, panamera, wiozę się jak horseman
Nie chcę twojej kreski, kropka
Jakbym gadał morsem
A co to to nie i tak mam chory łeb
A ty weź mnie nie pytaj o dzieci
To ja jestem dzieckiem i robię co chcę
I chyba potrzebuję opieki
Te suki i leki i życie na fotach
To w głowie już kręci mi serial
Tu uczucia są na pokaz tak jak biżuteria
Miłość tu to fanaberia, pieniądz - filozofia
Każda kocha tylko siano wyszło szydło z worka
Każda, to za tamtą małą co ma tylko Off White
Lecz jej ciało dziś jest
Obce tak jak mitochondria
Mam dosyć tej sławy dosyć paparazzi
Mam błędy i wady których nie wybaczysz
To co dostajemy tutaj bywa tani żartem baby
Tak to działa moja mała zostawiła
Mnie tydzień po Candy sweet
Stary dobry Que, stary, stary dobry Que
(brrrrrr)
Stary dobry Que, stary, stary dobry Que
(brrrrrr)
Stary dobry Que, stary, stary dobry Que
(brrrrrr)
Myślę o gwiazdach, o tym życiu we śnie
Tamto stare zostawiłem gdzieś w tle
O gwiazdach, o tym życiu we śnie
Tamto stare zostawiłem gdzieś w tle
O gwiazdach
W garniturze, nie biega po fryderykach
Que, Quebonafide to nie celebryta
Nie chcę wiedzieć kto gdzie
Co powinienem co nie
Quebo to nie celebryta, to nie celebryta
W garniturze, nie biega po fryderykach
Que, Quebonafide to nie celebryta
To nie walka o gadżety, czy kolejnego tysia
Quebo to nie celebryta, to nie celebryta
Quebo to nie celebryta, to nie celebryta