Bądź dobry tak jak chleb
Pamiętam tamtą noc ten śnieg i wiatr
Gdy nagle ktoś zapukał miał z pięć lat
Hej panie daj pan jakiś grosz
Bo nie ma z czego żyć
Śpiewają ludzie „Cichą noc"
A mama poszła pić
Pan nie wie jak to jest
Odwrócił się i znikł
Za oknem pada śnieg jest mróz hula wiatr
A w domu cicho ciepło inny świat
Hej Panie pobłogosław tym
Co błądzą w taką noc
Ty przecież wiesz że nie są źli
Po prostu źle im szło
Tak mało przecież chcą coś zjeść i ciepły kąt
I myślę w wigilijną noc
Dlaczego jest mi wstyd
Zaprosić tych co sami są
Uśmiechem otrzeć łzy
Sam nie wiem jak to jest
Odwracam się tak mi wstyd
„Bądź dobry tak jak chleb"
Słuszałem gdzieś i co i nic