Krajcok
Gdzieś tam za rzeką
Jest łatwiej niż tu
Lecz wolę ten kamień
Bo mój
Gdzieś tam za morzem
Jest w bród wielkich szans
A tutaj na wszystko
Mam czas
Choć chciałbym mieć więcej niż mam
Choć żal mi że drwią z nas gdzieś tam
To widząc z „dwunastki"
Mój Krajcok mój dom
Mam pewność nie ruszę się stąd
Kocham te wierzby
Te same od lat
Bo one są siostry
Ja brat
Kocham te groby
Pokryte już mchem
Bo jestem ich synem
Ich snem
Choć chciałbym mieć więcej niż mam
Choć żal mi że drwią z nas gdzieś tam
To widząc z „dwunastki"
Mój Krajcok mój dom
Mam pewność nie ruszę się stąd