Nie Pisz Czarnych Scenariuszy
[]
( sokół )
Trwało to właściwie nie wiem ile -ułamek sekundy- nie wiem co by było gdyby trwało to godzinę. to był taki moment w którym w nic nie wierzyłem, nie mam pojęcia czemu to zrobiłem. na chwilę zwątpiłem w ziomków, w rodzinę, w siebie w ciebie, we wszystko, w to że stać mnie będzie jutro na zupkę chińską. widziałem koniec blisko, siebie niżej niż nisko, pomyślałem szybko -nie- i wyszło. to był moment, elo ziomek, powinienem o tym mówić żeby inni w takich chwilach nie dali się zgubić. słuchaj kurwa mać życia się nie kupi, za to sprzedać łatwo. pytasz -jak to?- grunt zaufanie, w porządku zachowanie, pierdolić załamanie chociaż pusto w kiermanie. ile razy w takim stanie? podreperowanie daje wiara, trza się starać dopilnować sprawy, kto nie umie -kara, więc niech to będzie nawyk. pod uwagę trzeba brać obawy, bez tego lipa też, tu jest pogrzebany pies, masz w co wierzyć -wierz. wiesz co się liczy? setki skutków, miliony przyczyn, dużo goryczy i multum najlepszych chwil. zip styl bez matrycy, w pamięci mojej nieskończona ilość kliszy, części życia jak film. kto policzy ile strat w porównaniu do zdobyczy? te, przeciwnicy, prawdziwym śmiechem się ostatni śmieje. fortunne zdarzenia, spełnione nadzieje... jeszcze będzie czas, siła w nas. wierzysz? czy saperka i kopiesz? ale wtedy jeśli będzie dobrze ty już o tym się nie dowiesz, a jeśli nawet nie -chcesz triumfować w grobie? nie pisz czarnych scenariuszy, idź z bogiem.
Refren (x2)
Wszystko w twoich rękach, możesz budować, możesz burzyć. życie uczy, nowe mury, stare gruzy. pierdolić zwątpienie, nie pisz czarnych scenariuszy. ( nie pisz pamiętaj... )
( jędker )
Witryny jak zipera element zip składu. hip hop wszystko nie tylko zakazane rzeczy jak tabu, przede wszystkim sto procent własnych wspomnień wydarzeń czasem jaśniejszych, dostrzegam coraz więcej istotniejszych kwestii, pozdrówki całej polskiej gibonsekcji dzieciaki nie odbiorą tego jak lekcji. a czy tłum się poruszy? nie piszmy czarnych scenariuszy, bawmy się bo po to jest muzyka i nie obchodzi zipa pieprzona krytyka, wiecie? tak naprawdę wszystko w naszych rękach zależy od nas samych sami sobie świat stwarzamy, dlatego ja i sokół o tym przypominamy. z bogiem. jeszcze raz co mam w głowie: nie piszę czarnych scenariuszy samemu sobie, to proste.