Sezon Clowna
Jeszcze jeden pożegnalny ukłon
Jeszcze jeden wyuczony gest na bis na bis
Za oknami durno i pochmurno
Pora by powiedzieć sobie „dość" i wyjść pora iść
Wolno wraca czerń i biel
Sezon clowna skończył się
Odtąd już do końca gram
Z własnym cieniem sam na sam
Tanie grepsy i dowcipy płaskie
Wszystko było by rozbawić was do łez do łez
Teraz tylko maskę zdjąć i zasnąć
Każdy show niezmiennie kiedyś ma swój kres ma swój kres
Wolno wraca czerń i biel
Sezon clowna skończył się
Odtąd już do końca gram
Z własnym cieniem sam na sam
Było mi tu z wami nie za śmiesznie
Prawdę mówiąc głupio i tandetnie
Tyle moich na dobranoc fraz
Szkoda braw szkoda braw