Bezdroża

Wciąż idę jak Gros
Choć moje kroki to ciągi tych liter i strof
Wychodzę jak kot spowiadać się nocy
Z opcji wobec których tracisz wzrok
Obok „Flamandowie tańczą milcząc"
Światło widział tylko Bosch pośród innych
Stale błąd niszczyć
Prawda ma maski ja sprawdzam ich wady
Judasza na tym nie przyłapiesz za nic
Spod Jeruzalem pod zasłony Vali
Nie wadzi mi lament i skargi ospałych
Ta kotara targa snami nadal Arka dalej tai skarby
Ja to ktoś Inny nie ma w tym niczyjej winy zapisz
Ze wschodu samum znak czasu zza marginesu nędzy
Z zachodu Saturn sam pożera swoje dzieci
„Wierzymy w Boga" stąd wojna na wszystkich frontach ziemi
Ja wierzę w Boga stąd wojna pomiędzy mną a nimi
Gubimy tropy ty drogi nie ręczę
Za miejsce do którego wiedzie ten węzeł
Sztylety czułe na próżne arterie
Po trupach ich złudzeń do źródeł refleks
To leap of faith stale skaczę jak Blake
Akcent kładąc na tę sylabę której jeszcze nie znacie

Ciągle śnię o ciemności w obłokach bezdroża bezdroża
Powiedz słowo a ulecę stąd
Znowu śnię o ciemności w obłokach bezdroża bezdroża
Zdradź jedno słowo a zabiorę je dokąd chcesz

Coś we mnie wróży jak Urim i Tummim
Że nie ma w tej burzy przechadzek na skróty
Szukasz owoców jak święty Augustyn
My wciąż na uboczu za wotum nieufnych
Pragniesz spokoju duszy czekaj to kolejny unik
Śpi oparta o luksusy jak powieki na liturgii
Znam ich złote góry weź uważaj aby cię posąg nie zabił
W myśl dezynwoltury z chęcią powypominam im braki
Jak znowu roztoczą ci skrzydła nad głową
Ja witam ich chłodno nie oko za oko
Choć znowu powiedzą że przecież cię chronią
A bronią dostępu jak „lepiej nie podchodź"
I możesz się poczuć jak dziecko
Gdy za ciebie wiedzą lepiej widzą więcej
Wszędzie węszą złego bo go znają to ich sekret
Pomylić sumienie z sektą pragnienie z lekcją
Co za bezsens coraz częściej na to lecą
Głowy głodne zabezpieczeń wiesz
Niosę diatryby jak cynik strząsam z nich kurz o twój próg
Znów sam jak pies na pustyni zwiedzam ruiny tych dusz
Gdzieś pośród aktów strzelistych mam myśli ostre jak nóż
Co rusz się chwytam ich brzytwy zbaczając z głównych dróg

Ciągle śnię o ciemności w obłokach bezdroża bezdroża
Powiedz słowo a ulecę stąd
Znowu śnię o ciemności w obłokach bezdroża bezdroża
Zdradź jedno słowo a zabiorę je dokąd chcesz

Beliebteste Lieder von Zero

Andere Künstler von Punk rock