Łąka 1

Piotr Rogucki

I tylko szum i szum
I las i szum
To las tak szumi
Szumny tłum
Na liści strzępkach
Krząta się
Szelestny szmer
Powietrzny chrzęst

Zaświecił liśćmi
Listo pad
W listowiu swojski
Świetlny kształt
Pomiędzy krzaki
Wsnuł się blask
To strzęp księżyca
Zwisł zza drzew
I strzęp ów świetlny
Wskazał mi
Gdzie złożyć można
Ciężki łeb
Roślinność wilgoć
Ściółka mech
Westchnąłem ech
Zaległem wnet

Polana to
Spomiędzy drzew
Przyjęła mnie
W szorstkości swe
Bym zaległ był
Jestestwem wnikł
W kolejnych wielkich
Rzeczy bieg

Tutaj się właśnie zaczęło
Jesienne umieranie
A w nocy wyostrzone jeszcze
Chłodem i jego zapachem
Niedopowiedzeniami
A blaskiem nikłym
Jak rzekłem padłem

Najpierw drobniejsze stworzenia
Zaczęły przychodzić do mnie i prosić
Bym ich wysłuchał
Bo działo się coś ważnego
Coś co wstrząsnęło polaną
A że mnie zaakceptowano
Na hura wyznaczono
Naczelnym
Czasu było mało na dyskusję
Stworzeniem tutaj
Zewsząd na polanie począł
Ruch przyjemny formować większy

Biedronki pasikoniki dżdżownice
I kret kosmaty
Porady narady
Huczna nocna uczta wilgotna
A liście pachniały i gniły
Bez echa bez szlochu ot jesień
Ot pełnia księżyca
Podsumowanie zysków i strat

Oto się mniejsze chłopaki
Tarabanią pod stopy dłonie
Ja leżę i słucham
Gdy śpiewać zaczęła do ucha
Królowa biedronek
Ładna

Na na na
Nabawisz się pan skrzepu
Z tym ciśnieniem
Na na na
Nabawisz się pan skrzepu
Na istnienie

Z tym ciśnieniem
Na istnienie
Za wszelką cenę
Skrzep

Rozluźnij się pan
Nie bądź kiep
Zanim ci
Eksplo
Duje Łeb

Życzenia zbożne
Życzenia grzeczne
Z ust bożej krówki
Jej mówię
Że dziękuję
O więcej nie pytam
Nie proszę
Biorę głęboki wdech
I jakby
Rozjaśniło się wokół
Biedronka hi hi
Jeszcze całusa przesyła
Czuję jak można z naturą blisko
I we mnie zaczyna osad jakiś
Krystalizować się wytrącać
Ta sól bytów
Kryształek gorzki
I myślę
Gdy myśl urwała się sama
Bo westchnąłem
Jak po długim łkaniu
I utkwiłem z tym szlochem
W jakiejś kolejnej
Choć jaśniejszej trochę
Ramie czasu

Wyświecone pod nosem
Wytarłszy rękawem
W oczko powierciwszy piąstką
Skoncentrowałem się na tym
Co wrona miała
Rzadki okaz
Do powiedzenia od wron
Nie była oswojona
Narwana i skoczna wrona
Nie w bawełnę
Nie przez bibułę
Ale wali wrona wprost

Kratastrofalny stan
Sakramencko
Karygodne to
Nie wykaraskasz się pan
Karmić się taką karmą
Krawawica zaleje
Krwa mać
Odkratuj pan sobie
Widok na świat

Dziękuję
Pięknie się zrobiło
Super się poczułem
Pojaśniało za drugim wdechem
Westchnieniem
Jasno jak na zimę w Sylwestra
Na każdym śniegu w Sylwestra
Jest to wrażenie jasności
Wiadomo alkohol emocje
A toż to dopiero listopad
Przed nami miesiąc grudzień
Podchodzi świerszczyk tymczasem
Na kość zmarznięty
I mówi
Świerszczy mi świerszczyk przestrogę
Ś ś ś ś ś ś ś
Niestety świerszczyku nie mogę
Masz bardzo złą wymowę
Nie zrozumiałem nic
Zawstydził się i znikł
A łąka w rechot w ryk
Znaleźli sobie seplena niebogę
Na pośmiewisko
No wstyd
A swoją drogą czy Seplen
To jest właściwe słowo
Na określenie kogoś
Z niedoskonałą wymową

Wissenswertes über das Lied Łąka 1 von Coma

Wann wurde das Lied “Łąka 1” von Coma veröffentlicht?
Das Lied Łąka 1 wurde im Jahr 2016, auf dem Album “2005 YU55” veröffentlicht.
Wer hat das Lied “Łąka 1” von Coma komponiert?
Das Lied “Łąka 1” von Coma wurde von Piotr Rogucki komponiert.

Beliebteste Lieder von Coma

Andere Künstler von Pop rock