Prokurator i ja [2003 Remaster]
Jeszcze jeden który wie
Czego ja od życia chcę
Twardy facet pies na mak
Patrzy spoza grubych akt
Chce mnie skazać za to że
Jestem już od lat na dnie od lat na dnie
Chce dać wyrok rok czy dwa
Żeby odciąć mnie od zła mnie od zła
Nie dostaniesz mnie tak łatwo
Choć mnie tropisz noc i dzień
Już w ciemności widzę światło
Tam jest moja szansa śmierć
Nie dostaniesz mnie tak łatwo
Chociaż mówisz mi na ty
Chcesz być moim ojcem matką
Odwal się nie ufam ci nie ufam ci
Prokurator to jest ktoś
Kto ma takich jak ja dość
Nawet nie mam mu za złe
Że mym ciałem brzydzi się brzydzi się
Czasem wrzeszczy czasem znów
W oczy patrzy mi bez słów
A czasem bierze mnie na strach
W końcu to jest jego fach to jego fach
Nie dostaniesz mnie tak łatwo
Choć mnie tropisz noc i dzień
Już w ciemności widzę światło
Tam jest moja szansa śmierć
Nie dostaniesz mnie tak łatwo
Chociaż mówisz mi na ty
Chcesz być moim ojcem matką
Odwal się nie ufam ci nie ufam ci
Boże zrób coś jeśli to
Da mi ulgę zabij go
Boże ty go dobrze znasz
Przecież on ma moją twarz
Prokurator ten co wie
Co jest dobre co jest złe
Obserwuje kiedy śpię
Nawet w śnie oskarża mnie