Dwa Ognie
[Zwrotka 1]
Zapomnij o tych, co skrzywdzili cię
Gdy robiło się ciemno
Jakby nie było lata
Nie mamy tak grubych skór
By to nie trafiło w czuły punkt
Wiem coś o tym
Uwierz, wiem coś o tym
Zdradzili cię bliscy
A tak obcy, jakby stali za mgłą
To trochę jak zabawa w dwa ognie
Czekasz aż piłka cię dotknie
A ty zejdziesz z boiska zbita jak pies
Kiedy zacznie się ściemniać
A moja ręka jak skrzydło zasłoni Cię
Będzie chronić
Przed ciemną wodą, mętną wodą
[Refren]
Odpocznij
Zapomnij o tych
Co skrzywdzili cię
Ciemna woda
Mętna woda
W Twoich oczach
Pełnych obaw
Odpocznij
Zapomnij o tych
Co skrzywdzili cię
Mętna woda
Ciemna woda
W Twoich oczach
Pełnych obaw
[Zwrotka 2]
Wspieramy się tyle lat
To co między nami jest święte
Choć tracę wiarę
Moja wiara blednie
To kiedy patrzę Ci w oczy
Anioły i inne światy, wirują mi w głowie
Jak blender
Ocal mnie od ognia
Kiedy leżę sam w sypialni
Ogień liże parapety i firanki
To trochę jak zabawa w dwa ognie
Czekam aż piłka mnie dotknie
Zejdę z boiska zbity jak pies
To trochę jak zabawa w dwa ognie, w dwa ognie
Kiedy zacznie się ściemniać
A moja ręka jak skrzydło zasłoni cię
Będzie chronić
Przed ciemną woda, mętną wodą
[Refren]
Odpocznij
Zapomnij o tych
Co skrzywdzili cię
Ciemna woda
Mętna woda
W Twoich oczach
Pełnych obaw
Odpocznij
Zapomnij o tych
Co skrzywdzili cię
Mętna woda
Ciemna woda
W Twoich oczach
Pełnych obaw