Nie gram

Wydzwaniam ziomów kiedy mam kryzys i ledwo stoję
Nastroje miękną
Kto jest? A raczej kto został na polu bitwy
Ja robię swoje i znam znaczenie tego co robię
Nie chce słyszeć że jestem zajebisty
Ty to autentyczny styl nawijki
Green ten bystry szczyl chce zniszczyć syf i dać luz bliskim
Ambitny na szlaku gonitwy za niczym
Współzawodniczy o nic nigdzie i z nikim
To nie jest przy tyk jak żyjesz to Ci nie palą zniczy
A jak ustalają granice to spierdalaj z granicy
Bo widzę że one znaczą tu więcej niż mogą
A w pierwszej lidze bycie sobą to nie zawsze logo
Ta pogoń wymusza na nas tą ignorancje
Ja się nie ścigam właśnie dlatego że znam stawkę
Ale jak mi dasz szanse to ją wezmę no jasne
Bo jesteś w błędzie kurwa jak myślisz że sram hajsem

Możesz mieć miliard w ciele to nic nie zmienia
Nie zyskasz wiele myśląc płytko o rapie
Ja mam teraz wam coś do powiedzenia
Na temat dróg których raczej nie znajdziecie na mapie
Misja pod kryptonimem monolog jest w toku
Pokój dla miejsc dla bloków nie wyjdziesz z szoku
I pomyśl pogódź się z tym
Że nie masz prawa zabrać mi prawa głosu
W arenie walki gdzie nie walczę o nic

Mój poetycko miejski styl nie jest kiepski
A moi producenci nie samplują w mp3
Żaden z nas nie pędzi za własnym ogonem jak pies
Mój gen wysyła dreszcz krew płynie w żyłach
Cześć jestem jednostką armii żołnierzy na starcie
Mam respekt u tych na których mi zależy najbardziej
To pewne że stawiając wszystko na jedną kartę
Nie mam gwarancji na szansę i nie mam szans na gwarancję
Joł zastanawiam się kto ten świat poskładał
Kto pogubił części a część z nich posprzedawał
To sprawa dla reportera gdyby zauważył
Zauważyłem ja bo reporter ma swoje sprawy
Jestem reporterem spraw o których nie myślisz na co dzień
Boisz się o nich myśleć albo jeszcze nie masz ich w głowie
Hierarchie są gotowe plany są rozpisane
Bity są zrobione a zwrotki nagrane amen

Tak wielu za pieniądze zrobi wszystko
Poddaje się cios za hajsem pościg
Przyczynowo skutkowe zależności
Tak wielu za pieniądze zrobi wszystko
Za kasą pozycją dupami
Ja jestem tylko narratorem
Ty spijasz słowa z jego ust i chłoniesz

Możesz mieć miliard w ciele to nic nie zmienia
Nie zyskasz wiele myśląc płytko o rapie
Ja mam teraz wam coś do powiedzenia
Na temat dróg których raczej nie znajdziecie na mapie
Misja pod kryptonimem monolog jest w toku
Pokój dla miejsc dla bloków nie wyjdziesz z szoku
I pomyśl pogódź się z tym
Że nie masz prawa zabrać mi prawa głosu
W arenie walki gdzie nie walczę o nic

Beliebteste Lieder von Green

Andere Künstler von French rap