Sztuka Ulotna
Wojna jest zawsze złem
Miłość zawsze dobrem jest
To prawda jest, chcesz tego czy nie
Widzisz bracie, Babilon od ognia płonie
Każda żywa istota pieni się jak mydło
Zmieszana w towarzystwie ze sobą
Po równi pochyłej z prądem
Po równi pochyłej z wodą
Wierzę w słońce, nawet jeśli nie świeci
Wierzę w miłość, nawet kiedy mi jej brak
Może nadejść taki dzień, że drzewo nie zakwitnie
To nie znaczy, że cały świat nagle zniknie
Wybaczyć nie znaczy wymazać z pamięci
Uwikłanych w sieci wydobywać z nędzy
Połknięty baranek niesie dobrą nowinę
Napotkany święty karmi przypadkową gadzinę
I tak oto zadumany Budda wydał z siebie owoc
Logicznego zrozumienia ludzkiego cierpienia
Wierzę w słońce, nawet jeśli nie świeci
Wierzę w miłość, nawet kiedy mi jej brak
Robię postępy w mówieniu do siebie
Traumatyczny to stan o sobie tak powiedzieć
Wątpliwości otwierają na cudze argumenty
Podobno tego do końca nie wiem
Sztuka ulotna i jej rola przewodnia
Prześladuje mnie każdego dnia myśl przewrotna
Tyle rzeczy robimy w uniesieniu
Tak dużo wokół nas dzieje się w zamyśleniu
Spędzamy czas na nic nie robieniu
Sztuka ulotna trwa.
Wierzę w słońce, nawet jeśli nie świeci
Wierzę w miłość, nawet kiedy mi jej brak