Wiosna
Światła miasta jak jaśminy nocą się wilżyły
W linie w liany w ziel i w liny
W gąszcz mnie uwięziły
W jasnym kwiecie rozkwitały jak wczesny okrzyki
A przez całą noc śpiewały
A przez całą noc śpiewały
Telefony i słowiki
Od słowika aż do słowa
Słowa fruną jak gołębie
Biła mowa lotna mowa
W niebie ją rozkłębie
Jak gołębie niby wrony
Albo jak skowronki
Rano cichł telefony
Rano cichł telefony
Ale zakwitały dzwonki
Zanuciła po mieszkaniach dzwonki i jaśminy
W niebo się skowronek dzwaniał
Dzwoniły godziny
Jeden dzwonek przenikliwy zarżał w moim domu
A czy jesteś dziś szczęśliwy
A czy jesteś dziś szczęśliwy
Nie powiem nikomu