Na opolskim rynku
Na opolskim rynku zegar smutno bije
Tam moja blondyna ślubne wino pije
Ślubne wino pije ze mną wypić nie chce
Ej boli mnie boli moje biedne serce
A u sąsiada tam kapela gra
Dziś moja miła śluby ma
A u sąsiada tam po tańcu śpią
Gdy inny już ślubuje z nią
A u sąsiada tam kapela gra
Dziś moja miła śluby ma
A u sąsiada tam po tańcu śpią
Gdy inny już ślubuje z nią
Na niebie wysokim jaskółki furgają
Najwięcej chłopaki blondyny kochają
Kochałem blondynę niebieskie oczęta
Jak taką pokochasz na zawsze pamiętasz
A u sąsiada tam kapela gra
Dziś moja miła śluby ma
A u sąsiada tam po tańcu śpią
Gdy inny już ślubuje z nią
A u sąsiada tam kapela gra
Dziś moja miła śluby ma
A u sąsiada tam po tańcu śpią
Gdy inny już ślubuje z nią
Topiłem swą żałość w piwie wódce winie
I nie zapomniałem o swojej blondynie
I nie zapomniałem zapomniec nie mogę
Zapakuję graty i wyruszę w drogę
A u sąsiada tam kapela gra
Dziś moja miła śluby ma
A u sąsiada tam po tańcu śpią
Gdy inny już ślubuje z nią
A u sąsiada tam kapela gra
Dziś moja miła śluby ma
A u sąsiada tam po tańcu śpią
Gdy inny już ślubuje z nią
Idę sobie drogą ludzie mnie pytają
Czemu mi nad głową jaskółki furgają
Ludzie moi mili to z takiej przyczyny
Byście nie wierzyli w wierność u blondyny
A u sąsiada tam kapela gra
Dziś moja miła śluby ma
A u sąsiada tam po tańcu śpią
Gdy inny już ślubuje z nią
A u sąsiada tam kapela gra
Dziś moja miła śluby ma
A u sąsiada tam po tańcu śpią
Gdy inny już ślubuje z nią