Na chama
Dobrzy ludzie, co nie życzą źle
Zapatrzeni w siebie, w chama zmienią się
Jedno chce za mocno, drugie mówi nie
Jedno bardziej potrzebuje, drugie uciec chce
Nie chcą siebie krzywdzić, no i co?
Kiedy narobią przykrości, odbije się młot
Kto zawinił temu, kto tu winien jest?
To ci dobrzy ludzie, co nie życzą źle
Gdy kogoś trącasz kijem, nie dziw potem się
Obudzisz wroga w nim i zbije tobie łeb
Na chama, na chama
Pozabijają się
To dobrzy, dobrzy ludzie
Nie życzą źle
Na chama, na chama
Kto tutaj winien jest?
To nieszczęśliwi ludzie
Nie życzą źle
Dobrzy ludzie nie chcą krzywdzić się
Zapatrzeni w siebie, czynią sobie źle
Jedno chce spokoju, drugie mordę drze
Jedno chce zapalić światło, drugie zgasi je
To przez niego, przez nią, no i co?
I z powrotem błędne koło, wraca stare zło
Kto zawinił temu, kto tu winien jest?
To ci dobrzy ludzie, co nie życzą źle
Gdy ktoś jest nieszczęśliwy i mu bardzo źle
Bez konkretnej przyczyny atakuje cię
I kto do błędu pierwszy przyzna się
Kto zapomni swoje i przeprosi, że
W sumie to myślał o dupie swej
Gdy komuś wbijesz szpilę, nie dziw potem się
Obudzisz wroga w nim i zbije tobie łeb
[Tekst i adnotacje na Rock Genius Polska]