Towarzystwo

Grubson, Abradab

Ta DAB

To był zbyt długi dzień
Spisałem go na straty wracam już do chaty więc
Myślałem że za chwilkę będę siedzieć z drinkiem lecz
Jeszcze na dole telefonu słyszę dźwięk
Dzwoni mój człowiek on
Wyciąga mnie do nowej knajpy parę przecznic stąd
Na starym mieście mówię zajebiście ziom
Bo w tym momencie podjechałem pod swój dom
Poczekaj chwilę tylko wejdę na górę
Czegoś się napiję włożę świeżą koszulę
Żonę przytulę a tak w ogóle
Jeśli będzie ostro nakręcę moją GoPro dokument
Spotkajmy się na miejscu! No to nara
A ja ogarnąć się szybko staram
I po chwili widoczny z dala już zapierdalam
W bialutkich superstarach nówka para

Dziś wieczorem nie chcę usnąć a przerwać nieróbstwo
Więc spoglądam w lustra szkło
Ej co jest? Jak zrobić się na bóstwo gdy to co wczoraj szło dziś ma już drugie dno
Mus to oszczędzać się z wódką bo gdy się zrobi gruz to pewnie palnę głupstwo ziom
Ej polej lepiej do głowy olej! Jeśli masz ciągle pusto zamiast folgować gustom yo

Na mieście znajduję klub
Przed wejściem jeszcze się widocznie nie zagęścił tłum
A trochę z dala szlugi jara tylko kilka dup
I wśród nich ruda posiadaczka cudnych ud
Hej! Spotykam się kumpla też
Zbliżamy razem się do bramy z której bramkarz zszedł
I gdy przychodzi kiedy z ziomem wchodzić chcę podchodzi ona i pyta mnie czy chcemy wejść
Mówię jej tak! Ona oj nie mój drogi
Musisz znać dress code by przejść przez nasze progi
Nie gramy w baseball a zresztą spójrz na swoje nogi
W takich butach uprawiamy jogging
Och! Czy mnie nie myli słuch
Czyżbym ubrany był dla panny jak ostatni żul
A może jest to lokal którego rzeczony próg
Jest za wysoki dla naszych „sportowych" nóg
Ej yo i szkoda dalszych słów
Być może wyglądamy tak że komuś damy w dziób
Lecz nade wszystko stanowisko jakie ma ten klub
Sprawia że o towarzystwie decyduje tu but

Na termometrze plus 30 stopni bezwietrznie
Pięć słów w kabzie w końcu weekend wolny od koncertów
Jest luz bez dwóch zdań ale jak się ubrać
Pomogę ci tylko przed lustrem stań
No cho cho choć zaufaj mi mam bagaż doświadczeń pod pachą
Możesz polegać na mnie pora wyjść na miasto
Żeby wyjść musisz wyglądać jak el macho
Koszula muszka kany Don Vito
Weź zamilcz a ty nie słuchaj go bo to
Pies na baby który by tylko zdradzał żonę swą
Jeszcze rozkażę ci byś dla odwagi zarzucił ekstazy
I władał Scyzorykiem jak Gerwazy
Idziedz na balet nie do pracy
Więc lepiej zapnij pasy spodenki tshirt adidididasy
Normalnie o tej porze tak wozić się możesz
Nie daj boże jaja mieć spocone najgorzej

Dziś wieczorem nie chcę usnąć a przerwać nieróbstwo
Więc spoglądam w lustra szkło
Ej co jest? Jak zrobić się na bóstwo gdy to co wczoraj szło dziś ma już drugie dno
Mus to oszczędzać się z wódką bo gdy się zrobi gruz to pewnie palnę głupstwo ziom
Ej polej lepiej do głowy olej! Jeśli masz ciągle pusto zamiast folgować gustom yo

Godzinę później zdecydowany na drugą opcje
Wolę jak jest luźniej choć nie będę dziś sportowcem
Opanowane libido robię p.o.m.i.d.o.r. w Rybniku
Czyli powolny obchód miasta i dookoła rynku
Bujam się bujam muszę w końcu dać gdzieś nura
„Ty patrz na tego chuja dawaj go"

Nie szata zdobi człowieka dobrze
Tu nie wejdziesz tam nie wejdziesz
I jeszcze dostaniesz w mordę
Nie szata zdobi człowieka dobrze
Tu nie wejdziesz tam nie wejdziesz
I jeszcze dostaniesz w mordę
Nie szata zdobi człowieka dobrze
Tu nie wejdziesz tam nie wejdziesz
I jeszcze dostaniesz w mordę

Wissenswertes über das Lied Towarzystwo von Kaliber 44

Wann wurde das Lied “Towarzystwo” von Kaliber 44 veröffentlicht?
Das Lied Towarzystwo wurde im Jahr 2016, auf dem Album “Ułamek tarcia” veröffentlicht.
Wer hat das Lied “Towarzystwo” von Kaliber 44 komponiert?
Das Lied “Towarzystwo” von Kaliber 44 wurde von Grubson, Abradab komponiert.

Beliebteste Lieder von Kaliber 44

Andere Künstler von