Płaszcz skrytobójcy
Zmierzch
Rozlał atrament
Zastyga uliczny ruch
Dziewczyno wracaj
Już dokonał się mój dzień
Purpurowe światło zaróżowiło niebiosa
I przyćmiło brylanty gwiazd
A wszelki kwiat rozświetla gwiazdy
A wszelki cień
Uzbraja w sztylet i płaszcz skrytobójcy
Noc
Jak każda noc
Sączy krew
Upiorny mur
Sączy krew
Pierzasty śnieg
Sączy krew
Milczący śnieg
Srebrzysty całun
Zamraża sercowy puls
Dziewczyno wracaj!
A wszelki kwiat rozświetla gwiazdy
A wszelki cień
Uzbraja w sztylet i płaszcz skrytobójcy