O Poranek Za Daleko
Psy szczekają gdzieś w oddali i dogasza z wolna dzień (wolna dzień)
Gdy powróci noc na fali to szczekanie urwie się (urwie się)
Ale mrok rozsadza głowę, bo tak jest, gdy zamkniesz drzwi (zamkniesz drzwi)
O poranek za daleko i o tysiąc mil, tysiąc mil
Na rozstajach jak na progu na me oczy pada cień (pada cień)
Gdy spoglądam na ten hotel, gdzie leżałaś obok mnie (obok mnie)
Nasz pokoik w oczach mam i gapię się na szyld (się na szyld)
O poranek za daleko i o tysiąc mil, tysiąc mil
To uczucie, tak bezsilne, nie przyniesie nam już nic
Kiedy wszystko, co pomyślę, równie dobrze powiesz ty (powiesz ty)
Każde z nas ma swoją rację i tak jest, gdy dwoje tkwi (dwoje tkwi)
O poranek za daleko i o tysiąc mil, tysiąc mil