Wierzę w Ciebie
Ktoś, pyta jak się mam, czy wytrwać rade dam
Jak pewna moja miłość jest, o tak
A potem marszczy brwi, pokazuje palcem drzwi
Mówi: widok mu nie w smak
Bo wierzę w ciebie nie tak
Mam rozwiać się we mgle
Nie chcą więcej widzieć mnie
Bo ja nie jestem jednym z nich
Choć mam do domu tysiąc mil
Samotność służy mi, zatem odejdę sam
Bo wierzę w ciebie tak
Wierzę w ciebie tak
Kiedy śmieje się i płaczę
Wierzę w ciebie tak, kiedy jestem całkiem sam
Wierzę w ciebie tak
Kiedy zrywam się nad ranem
Tak, kiedy dzień się budzi
Tak, kiedy noc odchodzi
Tak, jak tę wiarę w sercu mam
Ty, błądzisz, nie dasz mi
Bo chcę przy tobie być
Na nowo pragnę rodzić się, ja wiem
Każdy dzień twym darem jest
Nie obchodzi mnie ich śmiech
Wieczny dług u ciebie mam
Bo wierzę w ciebie tak
Wierze w ciebie tak, z każda nową porą roku
Wierzę w ciebie tak
Choć to wieczna walka jest
Wierze w ciebie tak, nawet otoczony mrokiem
Tak, ziemia się tak, żadnej bratniej duszy
Tak, ja i tak nie cofnę się
Ty, zwątpić nie daj mi, osobno muszę żyć
Bo inny mnie prowadzi cel
A ból nie przestraszy mnie
Wichura ani deszcz i godnie będę stać
Bo wierzę w ciebie tak