Krew jak œnieg
Najbardziej lubiê wizualizowaæ sobie
ostateczny krach systemu korporacji...
Wszystkich nudzi ta sama stara œpiewka
Ale mo¿e jeszcze nie jest za póŸno
Ja jednak widzê nic z tego
Co dzieñ jeden coraz g³upszy od drugiego
Krew jak œnieg
Opamiêtajcie siê
Krew jak chleb
Ostateczny krach systemu korporacji
Wizualizuje owszem siê
Ma siê zacz¹æ kiedy wrócê z wakacji
Na razie nie jest jeszcze ca³kiem, ca³kiem Ÿle
Krew jak œnieg
Opamiêtajcie siê
Uciszcie siê
Nie wszystko równie dobrze siê sprzedaje
Niewiele ju¿ gorszego mo¿e byæ
Sztuka s³ug¹ polityki
Czemu bracie robisz kurwê z muzyki?
Krew jak œnieg
Opamiêtajcie siê
Œnieg jak chleb
Do jutra ma byæ wszystko posprz¹tane
Do jutra tu porz¹dek musi byæ
Ja jednak s³yszê kó³ stukot
Na Boga, nie s³uchajcie tych g³upot
Krew jak œnieg
Opamiêtajcie siê
Jest zupe³nie Ÿle
Krew jak chleb
Chleb i wino
Wino i krew
Wino i œpiew