Kwaska
Którêdy
Którêdy do poranka tu
Co bêdzie, to bêdzie
Conocna z sob¹ walka
I le¿¹c, le¿¹c
Le¿¹c ró¿ne myœli mi biegaj¹
To k³ad¹ siê, to wstaj¹
A s³oñca ci¹gle nie ma
Nie, nie mo¿na
Tak dalej, ci powiadam
To co bêdzie, to bêdzie
I wp³ywu na to nie ma
I le¿¹c, le¿¹c
Le¿¹c ró¿ne œwiat³a tu biegaj¹
Chcesz ci¹gle nowe poznaæ
A nie masz si³y wstaæ
Nad ranem k³adziesz siê
Wieczorem budzisz siê i ci¹gle Ÿle
Nad ranem k³adziesz siê
Wieczorem budzisz siê i ci¹gle Ÿle
Zostaniesz
Zostaniesz tu na zawsze
Na czyjejœ g³upiej ³asce
To conocne z³e przygody
I zobacz, zobacz
Zobacz jak woko³o
Ludzie bawi¹ siê weso³o
Mówisz, nie jesteœ m³ody
I pytasz siê którêdy
Którêdy do poranka tu
Co bêdzie, to bêdzie
Conocna z sob¹ walka
I le¿¹c, le¿¹c
Le¿¹c ró¿ne myœli ci biegaj¹
To k³ad¹ siê, to wstaj¹
A s³oñca ci¹gle nie ma
Nad ranem k³adziesz siê
Wieczorem budzisz siê i ci¹gle Ÿle
Nad ranem k³adziesz siê
Wieczorem budzisz siê i ci¹gle Ÿle