Pęknięty dom część 2
Skleszczone kurwy w swych gabinetach
Co potoczyło się nie tak, co potoczyło
Rozlane mleko, przy długim stole
Czemu jesteśmy na dole, o ja pierdolę
Przecież byliśmy zawsze na górze
Czy tak nie mogło być dlużej, czemu nie mogło
Czerwone diabły, na swym boisku
Oni rozniosą w pył wszystko, na swym boisku
Tobie to dam, tobie to dam
Tobie ją dam, tobie ją dam
Skleszczone kurwy, na stanowiskach
Dlaczego czar szybko pryska
Jak piana z pyska
Tyle przeszliśmy siedząc na górze
Czy to sie już nie powtórzy, dla dużo dłużej
Tak wiele czasu, dumni przy władzy
Czemu jesteśmy dziś nadzy
Jak król z tej bajki
Czerwone diabły, na swym boisku
Oni rozniosą w pył wszystko
Rozniosą wszystko
Tobie to dam, tobie ją dam
Tobie to dam, tobie ją dam
Nie damy Polski oddać gówniarzom
Niech o tym nawet nie marzą
Nie damy Polski oddać gówniarzom
Niech o tym nawet nie marzą
Skleszczone kurwy, przy czarnej urnie
Upadli milcząc powtórnie, jak tata w trumnie
Ale dlaczego, bez ostrzeżenia
Tak tutaj wszystko się zmienia
Zmienia się Ziemia
Dlaczego tedy jemy w pałacach
I gdzie ten kawior na tacach i szampanskoje
Co potoczyło dzisiaj się nie tak
Stłoczeni w swych gabinetach, o gabinetach
Tobie to dam, tobie ją dam
Tobie ją dam, tobie to dam
Nie damy Polski oddać gówniarzom
Niech o tym nawet nie marzą
Nie damy Polski oddać gówniarzom
Niech o tym nawet nie marzą
Nie damy Polski oddać gówniarzom
Niech o tym nawet nie marzą
Nie damy Polski oddać gówniarzom
Niech o tym nawet nie marzą