Tego nie mogą zabrać nam
I znowu ktoś odwołał święta
Spadł zeszłoroczny śnieg
Choć szklanka do połowy pełna
Najpełniej jest przy dnie
Bliscy dalsi wciąż znajomi kilku zawsze będziesz miał
I chociaż świat na głowie parada wspomnień
Jak dziwny głód o sobie nam daje znać
Zostaw te paranoje usiądź koło mnie
Tego nie mogą zabrać nam
Dziś szklanka jest w połowie pusta
Nie chodzi o to by
Wykonać skok lecz by go ustać
W tym świecie raczej złym
Bliscy dalsi wciąż znajomi kilku zawsze będziesz miał
I chociaż świat na głowie parada wspomnień
Jak dziwny głód o sobie nam daje znać
Zostaw te paranoje usiądź koło mnie
Tego nie mogą zabrać nam
Ponoć chce się mieć tym bardziej to czego nie można mieć
Przecież wiesz że te złe myśli są jak pamiątki z nieodwiedzonych miejsc
Czasem boisz się zadzwonić i nie wiesz czyj usłyszysz głos
I co przyjdzie do nas jutro
Co spotka nas za rok
Bliscy dalsi wciąż znajomi kilku zawsze będziesz miał
I chociaż świat na głowie parada wspomnień
Jak dziwny głód o sobie nam daje znać
Zostaw te paranoje usiądź koło mnie
Tego nie mogą zabrać nam
Bliscy dalsi wciąż znajomi kilku zawsze będziesz miał
I chociaż świat na głowie parada wspomnień
Jak dziwny głód o sobie nam daje znać
Zostaw te paranoje usiądź koło mnie
Tego nie mogą zabrać nam
Bliscy dalsi wciąż znajomi kilku zawsze będziesz miał
I chociaż świat na głowie parada wspomnień
Jak dziwny głód o sobie nam daje znać
Zostaw te paranoje usiądź koło mnie
Tego nie mogą zabrać nam