Burzowa
Gdy odwróci się
Proszę idź pobiegnij za nią
Nie czekaj aż umilknie zniknie całkiem z twojego snu
Gdy rozpali twarz wstydem i czerwieni żarem
Nie czekaj aż wystygnie zniknie całkiem z twojego snu
Nie odchodź gdy na ostrzu noża
Wszystko postawiła
W rytm jej się wsłuchaj zasłuchaj
Nie odrywaj ucha
Od skroni jej zmartwionych
Gdy odwróci się
Proszę idź pobiegnij za nią
Nie czekaj aż umilknie zniknie całkiem z twojego snu
Gdy rozpali twarz wstydem i czerwieni żarem
Nie czekaj aż wystygnie zniknie całkiem z twojego snu
Raz przytul gdy niepewność przeważyła
Bądź jej stróżem
W rytm jej się wsłuchaj zasłuchaj
Nie odrywaj ucha
Niech w źrenicy twej się odbija
Gdy odwróci się
Proszę idź pobiegnij za nią
Nie czekaj aż umilknie zniknie całkiem z twojego snu
Gdy rozpali twarz wstydem i czerwieni żarem
Nie czekaj aż wystygnie zniknie całkiem z twojego snu