Życie Jest Dziwką Jak Postać W Lustrze
Wole zostać skremowany
Niż obudzić się w trumnie
Życie jest dziwką jak postać w lustrze
Pytanie jest jak wiele zrobisz by uciec od złudzeń
Jesteś oszustem w drodze za górę wyblakłych sumień
Tu gdzie osiedle weryfikuje co umiesz
Fart jak masz maturę
Zdaną na pierwsza turę
Jej pocałunek pamiętam lepiej
Jak pierwszą furę i świt w jej domu
Pamiętam żeby zostać na noc miałem pretekst
Całą wieś zasypało nie mam jak wrócić do domu
Mała trafiłem do ciebie po gwiazdach
W drodze z przystanku sam anioł mi pomógł
Powiedział że mnie przygarniesz do piersi jak matka
Że powinienem nocować w twoim pokoju
Kilka lat później zmienił się świat
Zaczęli pisać o mnie na jakimś forum
To był początek jak sprzedałem rap
I zacząłem żyć za te kilka utworów
Kobiety same zapraszały do domu
A we mnie zagościł druh poruch
I czemu nie ma druha? Bo rucha
Znów nocuje w nieswoim pokoju
Ostanie miesiące rozwijam bankroll
A jeszcze rok temu liczyłem manko
Marzyłem że prześpię się z Kelly Clarkson
I nie będę się martwił że nie mam na światło
Na rapie zjadłem zęby jak Maicon
Byle nie złamać się w pół jak nowy iPhone
Nawet za uśmiech kasjerki płacę kartą
Za krople złudzeń czy życie jest prawdą
Życie to dziwka
Jak postać w lustrze
Bo płacę za spokój ducha
Zostawiam ten spokój w każdym z luster
Będąc oszustem
Co stara się tylko wypełnić pustkę
Żyje złudzeniem że nie ma różnicy
Czy płacisz za kurwę czy nową kurtkę
Nie bój się kochać i tańczyć
Życie jak pijany walczyk
Jedz jak król śmiej się jak błazen
Jak pieprzysz i bijesz to zawsze bądź twardy
A kiedy świat pęknie od złudzeń
I krzykną że jesteś oszustem
Pomyśl że życie jest dziwką
Jak postać w lustrze
Zdrewniałe opuszki palców
I podniebienie zamienione w popiół
Czekam na pierwszy poranny autobus
I promienie światła na cielistość w mroku
Żaden z tych raperów jak ja
Nie połączy słów krwi i potu
Ich podwójne co brzmią jak
Flow co pasuje jak pingwin do lotu
Nie potrafią wyjść bo to co dane już dziś
Za nic jak na szyi ręce i selavi
Gdy my na przekór tym co idą poprawnie niby
Że tworzą szyk rok w rok krok w krok
Jak mim kopiują styl
Kopii kopii jest wiele a jeden mistrz
Cudze wersje jak swoje jak Bumblebee
Jak patrzysz w lustro to nie jest ci wstyd
Mam ludzi mierzonych skalą obietnic i linijką grzechu
Więc jak patrzysz w lustro i czujesz się dziwką to na pewno w tym nie ma mowy o pechu
Asekuracyjnie można przeżyć życie z playbacku
Gdzie wyjście ponad rutynę to jak opróżnić szklankę pełną od petów
Wybacz mi niebiański ojcze
Że żyłem dla kilku sekund i wspomnień
Kochałem za szybko by dotknąć cokolwiek
Tańczyłem jak chłopiec biłem jak żołnierz
Łapałem chwile ulotne
Cały czas jakbym stojąc w otwartym oknie
Przeżyłem to życie jak król
A wiatr koronował mi skronie
Nie bój się kochać i tańczyć
Życie jak pijany walczyk
Jedz jak król śmiej się jak błazen
Jak pieprzysz i bijesz to zawsze bądź twardy
A kiedy świat pęknie od złudzeń
I krzykną że jesteś oszustem
Pomyśl że życie jest dziwką
Jak postać w lustrze