Trąba
Ty idziesz dziś znów
Biegniesz gdzieś znów
Obwiniasz swój chód
Ze sam obiera kurs
Przystanków masz sto
Choć trasę tą znasz
I wtedy cie rusza
Przygoda ta
Na pewno też to czadem czujesz w sobie
Ten dreszcz emocji zbliża nasz ku sobie
W głowie jest rytm ciałem żadzi muzyka
Policzę do stu zamykam oczy
W pracy po szczyt
Ty milczysz jak głaz
Twój lunch zaczał ssać
A ty przestałeś się smiać
Twój żołądek jest
Jaj łódź bez sternika
Jak ulewa z nieba
Jak woga z nicnika
Na pewno też to czadem czujesz w sobie
Ten dreszcz emocji zbliża nasz ku sobie
W głowie jest rytm ciałem żadzi muzyka
Policzę do stu zamykam oczy
Gdzieś tam bedziemy razem
Ty i ja bez zbędnych słów
Będziemy bawić sie ze soba
Kiedy chcesz od stóp do głów
Gdzieś tam bedziemy razem
Ty i ja bez zbednych słów
Gdy ciało ogień rozpala
Paw zaczyna koncert swój