Pieśń gruzińska
Małą pestkę winogron w tej ziemi gorącej zasadzę
Pocałuję winorośl by kiście dojrzałe wnet rwać
I przyjaciół w swym domu i miłość w mym sercu zgromadzę
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać
Chodźcie goście niech każdy czym zechce się u mnie uraczy
Prosto w oczy powiedzcie kim jestem i kim się mam stać
Król niebieski mi wszystkie przewiny i grzechy przebaczy
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać
Cały w ciemnej czerwieni zaśpiewa mi dzisiaj Dali
W czerni bieli swej głowę pochylę by tak przed nim stać
I posłucham i umrę z miłości ogromnej i z żalu
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać
A gdy zmierzch się zakłębi zmiatając do cna wszystkie kąty
Niech przypłyną ze snu żebym mogła na jawie je znać
Orzeł biały i bawół błękitny i pstrąg jasnozłoty
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać
Bo inaczej to po cóż na ziemi tej wiecznej mi trwać