Najlepszy czas
Zaraz osiemnaście
Co ja robić mam skoro jestem błaznem
Chcę podbić cały świat
Odpalam fajkę
Chociaż znudził mi się już jej smak
I się w sumie trochę boję
Że dopadnie mnie rak
Ale
Woo uh
Chuj w to bo jestem młody i popełniam błędy
Odniosę sukces
Jestem tego pewny
Ale na razie się bawię w weekendy
Jeszcze nie pora umierać bo jestem za młody za piękny
Idę się szlajać po mieście bez celu
Bo to jest mój czas najlepszy
Gdzieś tam ćpają po kątach
A ja browar z ziomalami
Zaraz się spruje pan policjant albo starsza pani
No to jebać psy i jebać stare baby prądem (przepraszam za słownictwo)
Ale tak wygodniej
Naprawdę przepraszam bo jestem na bombie
Żartowałem jebać narkotyki
Chuj w to bo jestem młody i popełniam błędy
Odniosę sukces
Jestem tego pewny
Ale na razie się bawię w weekendy
Jeszcze nie pora umierać bo jestem za młody za piękny
Idę się szlajać po mieście bez celu
Bo to jest mój czas najlepszy