Bez Podtekstów
Zazdrościsz ptakom ich lotu
Wolności wiatr chciałbyś poczuć
I trzepot skrzydeł koi twój ból lęk i strach
Ty jesteś wolnym ptakiem miasta
Którego już nie złamie nic
Bo rosną w tobie białe skrzydła
Poszybuj na nich nawet pod wiatr
Marzyłeś o świecie bez granic
Za tobą wielkie podróże
Gdzie twoje miejsce
Teraz już wiesz wiesz wiesz
Ty jesteś wolnym ptakiem miasta
Yeh yeh yeh