Noc
Są dni jak łzy co nie chcą z twarzy zejść
I Ci tak źli że lepiej obok przejść
Jutra nie odgadniesz wczoraj nie zrozumiesz nie
Czasem Cię dopadnie samotności w tłumie lęk
Byle w Tobie nie zapadła noc
Taka że nie zgoni jej sto słońc
Byle duszy nie ogarnął mrok
Gęsty że nie wyjdzie się na krok
Gdy nikt i nic nie idzie tylko czas
I pech jak grzech tak ciąży niby głaz
Przyjdzie i przeminie więc nie szukaj innych wad
Dzisiaj jesteś przy mnie w końcu się upomni świat
Byle w Tobie nie zapadła noc
Taka że nie zgoni jej sto słońc
Byle duszy nie ogarnął mrok
Gęsty że nie wyjdzie się na krok
Byle w Tobie nie zapadła noc
Taka że nie zgoni jej sto słońc
Byle duszy nie ogarnął mrok
Gęsty że nie wyjdzie się na krok