Diament
Wczoraj słodka jak miód
Nie dawałam się oderwać od ciebie
Dzisiaj zimna jak lód
Usunęłam numer i nigdy więcej
Wczoraj słodka jak miód
Nie dawałam się oderwać od ciebie
Dzisiaj zimna jak lód
Możesz liczyć na cud
Już za późno więc odpuść
Trochę czułam że tak będzie
Chyba było nam za pięknie
Długo nie musiałam czekać
(Czekać)
I widzę pierwsze rysy na diamencie
Twoje spojrzenie na nią
A myślałam, że jesteś inny
Gdy u ciebie słońce, ja na deszczu moknę
Ty chciałeś jesień a ja czekam na wiosnę
Kiedy pod nogami poczujesz ogień
Robi się gorąco, ty wyciągasz hajs
Bardzo kreatywnie rozwiązujesz problem
Nie wiedziałam, że za taką mnie masz
Wczoraj słodka jak miód
Nie dawałam się oderwać od ciebie
Dzisiaj zimna jak lód
Usunęłam numer i nigdy więcej
Wczoraj słodka jak miód
Nie dawałam się oderwać od ciebie
Dzisiaj zimna jak lód
Możesz liczyć na cud
Już za późno więc odpuść
[kaczka]
Jakby powiedziała mi, to po mnie to spłynie jak woda
Jakbyś powiedziała ty, to pewnie tym wywołasz pożar
Diamenty spadają, a ja nie wiem jaki z tego morał
Czy warte na tyle to, by podnosić i je zachować
Kategoria pytania niewygodne
Nie wiem co oczekujesz, odpaliliśmy bombę razem
Białe sumienie mam i nie rozumiem całej wojny naszej
Wczoraj zaburzyło dziś, jutro burza na zawołanie
Działanie soli na ranę, znane raczej doskonale
Kłótni naszych nie wyliczy chyba matematyk żaden
Ty mówisz mi: ja mam rację, ja mówię, że ja mam rację
Dociera do mnie powoli, nigdy nie będzie jak dawniej
Wczoraj słodka jak miód
Nie dawałam się oderwać od ciebie
Dzisiaj zimna jak lód
Usunęłam numer i nigdy więcej
Wczoraj słodka jak miód
Nie dawałam się oderwać od ciebie
Dzisiaj zimna jak lód
Możesz liczyć na cud
Już za późno więc odpuść
Po co tyle ściem przecież nie przestaniesz
Nic nie ukręcisz dziś, lepiej daj sobie spokój
Po co tyle ściem przecież nie przestaniesz
Nic nie ukręcisz dziś, lepiej daj sobie spokój
(Spokój, spokój)
Wczoraj słodka jak miód
Nie dawałam się oderwać od ciebie
Dzisiaj zimna jak lód
Usunęłam numer i nigdy więcej
Wczoraj słodka jak miód
Nie dawałam się oderwać od ciebie
Dzisiaj zimna jak lód
Możesz liczyć na cud
Już za późno więc odpuść