Nocna ballada
[intro]
Yo
To jest hip hop
Najba mjusik, muzyka podwórek
Słuchaj stary
Wiesz o co chodzi
Tak jest, krulig bugz
[Zwrotka 1]
Nie widzieliśmy się z rok, ale sprawa krótka
Idę do żabki, w celu typu sok i wódka
Scenariusz nierzadki, w trybie szału zakupowego
Słyszę od babki coś zbliżonego do polskiego
Niech będą z klikiem, bo nu pagadi
Wychodzę, niebo brzydkie, na głowę pada mi
Gdzie ten uber, znowu kręci bączki na rynku
Jaram szluge, prawie jak w liceum na winklu
Dzwonię do klatki, na telek, te mordo otwieraj
I słyszę ‘cho tu do żabki no bo się kręci afera’
Jeden drugiego coś tam łeb rozpierdziela
Chcesz kupić szlugi no i czekasz i czekasz
Mamy to, pijem wóda, gramy coś
Pizzą pachnie domofon, musimy dać w tym meczu stop
Przychodzi chłop co nie ma nam jak wydać sos
Coś tam gada haraszo, a mamy tylko złotych sto
[Skrecze]
[Zwrotka 2]
Czuje się jak zmięte dwie stówy
Ty dzwonisz i mówisz że nie pijesz już wódy
Nie wiem czy to noc jak każda czy jedna
Czasem lepiej nie pamiętać co tam po wódzie i skrętach
Patrzę w historię uber, dałem jedną gwiazdkę
Pamiętasz za co? chyba za ruską techniawkę
W historii karty, mam żabkę, kerfur market
Kupiłeś flaszkę jak ja hoddoga jadłem
Na szewskiej najebany anglik drze ryja
Obok panieńskie, drą pizdę, bo przywiozła je limuzyna
Między dupą z parasolką i studentów stadem
Tak stałem, nawet nie wiem kiedy się najebałem
Pod prozakiem kolejka jak ja pierdole
Ale dzwoni mi koleżka że mam wbite na ochronie
No to wpadamy tam, chwila i parkiet płonie
To mi wiruje świat a chińczyk kręci się na głowie
Wtedy ty podbiłeś do tych dwóch dup
Piękne uśmiechnięte i słodkie jak z cukru
Jedna łapie mnie za rękę i mnie pyta czy mam emkę
Jak mam emkę no to mnie chętnie złapie za coś więcej
Jak chcesz się kurwić, się kurwij beze mnie
Chciałem coś innego jak chciałem poczuć chemię
Lądujemy nad wisłą z flaszką
Z tego co pamiętam zaraz zjawi się patrol
Gadasz mi coś tam, z dziewczyną kłopoty
A kłopoty? właśnie wysiadają z toyoty
Znowu odrzuciłem mandat będzie się martwiła mamka
Przyjdzie kartka na adres zameldowanka
Nie pamiętam co się stało dalej
Ty masz podbite oko ja rozjebaną wargę i zegarek
Dobrze że mam portfel zęby i tak dalej
Stary typowe wyjście na browarek
[skrecze]