Jeśli kochasz
Zapach Twój ślady słów to wszystko
Uśmiech na filmie w sercu już prysnął
Ty widzisz deszcz gdy płynie tyle łez
Bez Ciebie zimno w telewizorze śnieg
Siedzę sam wokół cisza
W filiżance kawy szukam kolorów życia
Które odeszły tak szybko jak Ty
A ja myślałem że nie zrobisz tego mi
Tyle zwątpień mój świat się zgubił
Odbicie w lustrze nic mi nie mówi
Pomóż mi by było tak jak dawniej
Tak cudownie chociaż zwyczajnie
Dlaczego ja? Wszystkiego mało
Kocham Ciebie bo serce tak chciało
Tak trudno oddychać gdy jesteś obojętna
I stać spokojnie gdy chcesz być już przeciętna
Jeśli kochasz kogoś
Kto nagle zrywa z Tobą
Co teraz zrobić masz
Gdy miłość w sercu tylko rani
Nie chcesz wierzyć w koniec
Nie chcesz zapomnieć słowa te
Które bolą lecz gdy kochasz
Pragniesz to naprawić
Zimna matematyka uczuć zawsze sinus
Na drugą stronę przejdziesz i zostaje minus
A wtedy zimne noce na dwa podzieleni
Wiedziony stromą ścieżką wspomnień i kamieni
Wtedy najmocniej kochasz bo widzisz co straciłeś
Chcesz to odkręcić chociaż Ty nie zawiniłeś
I starasz się zrozumieć czemu tak się stało
Jak to zapomnieć żeby więcej nie bolało
Chcesz porozmawiać ale masz tylko monolog
Zrozumieć tego nie pomoże ci psycholog
Wspomnienia gryzą wszystko przeszłość przypomina
I pytasz czy tak można nagle zapominać
Mówią czas leczy ale ile to ma trwać
Bo wciąż zatrzymuję się gdy próbujesz spać
A wtedy wracasz znów pamięcią do tych zdarzeń
Kiedy uwierzyłeś w to że będziecie zawsze razem
Jeśli kochasz kogoś
Kto nagle zrywa z Tobą
Co teraz zrobić masz
Gdy miłość w sercu tylko rani
Nie chcesz wierzyć w koniec
Nie chcesz zapomnieć słowa te
Które bolą lecz gdy kochasz
Pragniesz to naprawić
Jeśli kochasz kogoś
Kto nagle zrywa z Tobą
Co teraz zrobić masz
Gdy miłość w sercu tylko rani
Nie chcesz wierzyć w koniec
Nie chcesz zapomnieć słowa te
Które bolą lecz gdy kochasz
Pragniesz to naprawić