THC

Już się nie łam nie ma nie ma nie ma nie ma co
Pozostaje tylko jebać jebać jebać to
Niech się leje leje leje leje etanol
Niech się pali pali tetrahydrokannabinol
Już się nie zakocham w miłość wyjebane mam
Dziś dawkuję sobie w krwiobieg surrealistyczny stan
I odpływam i odpływam i odpływam i odpływam
I o Tobie zapominam

Piję wódę palę trawę psycha przejarana
Było sialalala piękne fotki z Instagrama
Teraz siada bania kiedy życie Cię zagania
Z tego zakochania pozostała w sercu rana
Obiecuję sobie że na razie wrzucam na luz
Związki nie są dla mnie bo ostatnio ryją mi mózg
Po tych przejściach serce chyba zawsze zmienia się w lód
Jeszcze trochę a już w ogóle by se jebło na pół
W ciemności OLED daje mi po oczach messenger
Nie napiszę mam to gdzieś nie ośmieszę się
Widzę jesteś online ale dla mnie nie ma Cię
Nie oglądam tych relacji bo wkurwiają mnie
Nie chcę widzieć Ciebie więcej skasowałem każde zdjęcie
Nie chcę widzieć Ciebie więcej

Już się nie łam nie ma nie ma nie ma nie ma co
Pozostaje tylko jebać jebać jebać to
Niech się leje leje leje leje etanol
Niech się pali pali tetrahydrokannabinol
Już się nie zakocham w miłość wyjebane mam
Dziś dawkuję sobie w krwiobieg surrealistyczny stan
I odpływam i odpływam i odpływam i odpływam
I o Tobie zapominam

U bejbe bejbe ładne selfie uśmiechnięte
Dobrze wiedziałem że się wcale tym nie przejmiesz
Pustkę zapełniono „w związku" status elegancko wjechał
Foreva foreva eva foreva eva
Rozsypane klocki mojej układanki
Bo miłość wciąga na lewe sanki
I z góry lecisz nieświadomy samobójca
Chciałbyś przyhamować ale nie ma śladu po hamulcach
Chcę Ci powiedzieć że już mamy zajebiste plany
W liczbie mnogiej bo już jestem kimś zajarany
A jak spotkamy się gdzieś to się nie nakręcaj
Jeśli nie powiem Ci „cześć" udając że Cię nie znam
I nie wypisuj do mnie później że tylko ze mną było Tobie tak naprawdę cudnie
Bo obiecuję Tobie tu i teraz
Że jeśli Cię odpiszę to się wtedy kurwa nie pozbierasz

Już się nie łam nie ma nie ma nie ma nie ma co
Pozostaje tylko jebać jebać jebać to
Niech się leje leje leje leje etanol
Niech się pali pali tetrahydrokannabinol
Już się nie zakocham w miłość wyjebane mam
Dziś dawkuję sobie w krwiobieg surrealistyczny stan
I odpływam i odpływam i odpływam i odpływam
I o Tobie zapominam

Już się nie łam nie ma nie ma nie ma nie ma co
Pozostaje tylko jebać jebać jebać to
Niech się leje leje leje leje etanol
Niech się pali pali tetrahydrokannabinol
Już się nie zakocham w miłość wyjebane mam
Dziś dawkuję sobie w krwiobieg surrealistyczny stan
I odpływam i odpływam i odpływam i odpływam
I o Tobie zapominam

Beliebteste Lieder von Verba

Andere Künstler von